– Nie muszę niczego udowadniać, że jestem dobrym zawodnikiem, bo znam swoją wartość. Muszę jednak dojrzeć jako piłkarz – mówi Piotr Malarczyk portalowi echo-news.co.uk.
24-letni obrońca w sierpniu ubiegłego roku trafił z Korony Kielce do Ipswich Town FC. Niestety w klubie z Championship zupełnie sobie nie poradził. Malarczyk zagrał w barwach Ipswich zaledwie sześć spotkań, z czego tylko trzy w lidze. Ostatnio jego sytuacja była wręcz tragiczna. Od stycznia nie łapał się nawet do kadry meczowej.
Z tego powodu zostały wypożyczony do Southend United. W klubie z League One po raz pierwszy usiadł na ławce w środowym meczu z Sheffield United.
– Southend to dla mnie doskonała okazja i nie musiałem się zastanawiać nad przyjściem tutaj, ponieważ w Ipswich nie grałem regularnie – tłumaczy Malarczyk, któremu bardzo podoba się na Wyspach Brytyjskich. – Mam nadzieję, że teraz to się zmieni, bo chciałbym zostać tutaj na dłużej. Angielski futbol jest jednym z najlepszych na świecie, a fani się niesamowici. Ludzie myślą tutaj o piłce w zupełnie inny sposób niż w innych krajach i podoba mi się to – podkreśla polski defensor.
Malarczyk rozmawiał o przejściu do Southend ze swoim kolegą klubowym Bartoszem Białkowski. Bramkarz Ipswich już od wielu lat gra w Anglii i doskonale zna realia brytyjskiego futbolu. – Powiedział mi, że Southend to dobra drużyna. Ja również pamiętałem mecz sparingowy, który z nimi graliśmy w ośrodku treningowym Ipswich. Dobrze grali tego dnia z dobrymi zawodnikami i chciałem być ich częścią – tłumaczy. – Wiem, że Southend chce zająć miejsce w pierwszej szóstce i chcę w tym pomóc.
Nowy klub Malarczyk po zwycięstwie nad Sheffield Utd 3:1 zajmuje 8. miejsce w tabeli League One, ze stratą sześciu punktów do 6. pozycji, która daje start w fazie play-off.
Polski obrońca dobrze czuję się na Wyspach. – W Polsce każdy myśli, że w Anglii cały czas pada i jest zła pogoda, ale mnie się tutaj podoba. Ipswich to bardzo ładne miejsce i znajduje się niedaleko Southend, co jest dla mnie dobre.
Źródło tekstu: echo-news.co.uk