Kristian Brymora w marcu dowiedział się, że Millwall FC nie zaoferuje mu nowego kontraktu. 19-letni napastnik nie szukał długo nowej drużyny. Do lipca będzie zawodnikiem szwedzkiego klubu Hässleholms IF.
Kristian urodził się w Australii, ale ma także polski paszport. – Babcia i dziadek pochodzą z Buska Zdroju. Po zakończeniu drugiej wojny światowej oboje trafili do Australii. Moi rodzice urodzili się już tam, ale są Polakami – mówi Brymora. Podczas rozmowy wplątuje angielskie słowa w wypowiedzi. Jednak bez problemu porozumiewa się w ojczystym języku.
W maju ubiegłego roku postawił wszystko na jedną kartę. Zrezygnował z kontraktu w Newcastle Jets i przeniósł się do Europy, aby rozwijać swoją karierę. Po testach w Watfordzie trafił do Millwall, gdzie dostał kontrakt na sześć miesięcy, który został przedłużony. 19-letni napastnik zagrał w drużynie U23 w 15 meczach ligowych i zdobył 4 bramki.
– Mój pobyt Millwall zawsze będę pamiętał jako świetne doświadczenie. Możliwości jakie dał mi ten klub były wspaniałe. Dzięki nim wiem teraz o wiele więcej na temat piłki. Od zawodników po pracowników klubu zawsze wszyscy zawsze byli chętni do pomocy, abym jak najwięcej się nauczył i rozwijał jako zawodnik. Pomogło mi to znaleźć się w miejscu, w którym teraz jestem jako piłkarz – podkreśla Brymora.
W Millwall spotkał swojego idola i bohatera wszystkich Australijczyków, czyli Tima Cahilla. To właśnie on był dla niego inspiracją, aby się przenieść do Europy. – Nigdy bym nie pomyślał, że będę trenował i grał razem z Timem! To dla mnie wspaniałe doświadczenie, ponieważ uczyłem się jego profesjonalizmu i jak wiele osiągnął.
Niestety pod koniec marca Brymora dowiedział się, że klub nie zaoferuje mu nowego kontraktu na przyszły sezon. Oczywiście to nie jest miła wiadomość. Jednak urodzony w Australii piłkarz z optymizmem patrzy na spędzony w Anglii czas.
– Zawsze czujesz się rozczarowany, gdy dowiadujesz się, że twój kontrakt nie będzie przedłużony, ale rozumiem dlaczego nie zostałem w Millwall na dłużej. Ja jednak patrzę na pozytywy i co zyskałem przez ostatni rok. Dostałem od nich fantastyczną szansę, która zmotywowała mnie do dążenia, aby stać się lepszym piłkarzem. Jestem wdzięczny za możliwość gry w tym klubie i doświadczenie zdobyte podczas pobytu w Anglii w Millwall.
Kristian Brymora nie pozostawał długo bez klubu. Na początku maja został zawodnikiem szwedzkiego Hässleholms IF. – Otrzymałem kilka telefonów i pojawiła się okazja na przylot do Szwecji. Przeniosłem się do tutaj dwa tygodnie temu. Sezon w tym kraju trwa przez lato z przerwą w lipcu. Dla mnie to doskonała okazja, ponieważ dzięki temu mogę stale grać przez następne dwa miesiące.
Hässleholm gra w czwartej klasie rozgrywkowej w Szwecji. Dla Kristian to ma być przede wszystkim okazja do regularnych występów, ponieważ o sytuacji w Millwall dowiedział się po zamknięciu okienka transferowego i nie było za bardzo możliwości, aby podpisał profesjonalny kontrakt gdzie indziej.
– Na razie mam umowę z nimi do 15 lipca, kiedy to otworzy się okienko transferowe. Mam z nimi kontrakty amatorski, żebym po prostu mógł grać i rozwijać się jako piłkarz. W lipcu zobaczymy, gdzie trafię, ale obecnie skupiam się na tym krótkim okresie czasu, w którym jestem tutaj – tłumaczy.
Na razie w Szwecji bardzo mu się podoba. W debiucie dla Hässleholm IF zdobył bramkę i zaliczył asystę. – Miałem doskonały początek. Sztab szkoleniowy oraz drużyna bardzo dobrze mnie przyjęli, co ułatwiło mi początki w Hässleholm. To świetnie uczucie zdobyć bramkę w debiucie. Teraz chcę pomóc drużynie zdobyć dobre wyniki – podkreśla Kristian.
Przeczytaj również: Kristian Brymora: „Kupiłem bilet w jedną stronę z Australii”