Piotr Malarczyk zadebiutował w sobotę w Championship po przejściu z Korony Kielce do Ipswich Town FC. Polak rozegrał całą drugą połowę, a jego zespół przegrał z Brighton & Hove Albion 2:3.
– Atmosfera na stadionie naprawdę mi się podobała, a kibice są bardzo żywi. Zawsze chciałem grać w Anglii. Dlatego bardzo się cieszę, że tutaj jestem – zapewnia po meczu Malarczyk.
– Mój angielski nie jest najlepszy, ale obecność Bartosza Białkowskiego pomaga mi zadomowić się tutaj. Wszyscy zawodnicy przywitali mnie bardzo miło. Chcę po prostu każdego dnia ciężko pracować i pokazać się z jak najlepszej strony – podkreśla 24-letni obrońca.
Trener Mick McCarthy wprowadził Malarczyka od początku drugiej połowy. Polak zdobył nawet bramkę, ale sędzia odgwizdał w tej sytuacji spalonego.
Ipswich Town po pięciu meczach zajmuje piąte miejsce w Championship. „Traktorzyści” mają na koncie trzy zwycięstwa, remis i porażkę.
Źródło wypowiedzi: itfc.co.uk