Paweł Sokół odchodzi z Manchesteru City. O jego dalszych planach mówi menadżer Dominik Jarosz

Paweł Sokół trafił do Manchesteru City z Korony Kielce w ostatnim dniu letniego okienka transferowego w 2016 roku. Po zakończeniu tego sezonu jego umowa z mistrzami Anglii wygaśnie. – Obecnie prowadzimy rozmowy z dwoma angielskimi klubami i trzema z Polski, myślę że najbliższe tygodnie będą kluczowe i wkrótce podejmiemy ostateczną decyzję – mówi Dominik Jarosz, który jest menadżerem 18-letniego bramkarza.

Przemek Soczyński: Jak w tej chwili wygląda sytuacja Pawła Sokoła w Manchesterze City?

Dominik Jarosz (menadżer Pawła Sokoła): Jego kontrakt z klubem kończy się 30 czerwca. Kilka miesięcy temu spotkałem się jednak w Manchesterze z jego trenerami i wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu go przedłużać. Rywalizacja w City oczywiście jest ogromna, jest dwóch starszych bramkarzy, szczególnie Aro Murić zrobił na mnie duże wrażenie, to nie przypadek, że trenuje regularnie z pierwszym zespołem. Kilku ciekawych bramkarzy jest na wypożyczeniach, jak choćby Angus Gunn grający systematycznie w Norwich City w Championship, a ponadto jest też Curtis Anderson, reprezentant Anglii, który w ubiegłym roku zdobył wicemistrzostwo Europy i mistrzostwo Świata do lat 17. Jak pokazują transfery Pepa Guardioli szanse na grę w pierwszej drużynie dla chłopaków z akademii są niewielkie, tym bardziej dla bramkarzy. Dlatego wspólnie doszliśmy do wniosku, że najlepszą opcją dla Pawła będzie zmiana klubu na taki z realną szansą na grę w pierwszym zespole w przyszłości.

Jednym z plusów tego sezonu jest na pewno debiut w drużynie U-23. Czy dla Pawła to było duże wydarzenie?

Cały jego pobyt to praktycznie same pozytywy. Nabrał pewności siebie, opanował język angielski, poprawił technikę gry bramkarza na wielu płaszczyznach, szczególnie udoskonalił grę nogami, a także wzmocnił się fizycznie. W poprzednim roku, szczególnie jesienią, bardzo dużo grał w drużynie U18. Do tego występował w U23. Zaliczył również kilka treningów z pierwszym zespołem czy nawet występ w młodzieżowej Lidze Mistrzów przeciwko Szachtarowi w Doniecku. Globalnie patrząc, zdobył umiejętności i doświadczenie, o które ciężko by mu było w Polsce. Cały czas mu powtarzałem „idziesz do uniwersytetu piłkarskiego po naukę, tylko garstka ludzi dostaję możliwość rozwijania się w takim miejscu”. Bezdyskusyjnie stał się lepszym bramkarzem, ale także i lepszym człowiekiem.

Paweł Sokół (Manchester City FC) – fot. mancity.com

Czy mała ilość rozegranych spotkań w tym sezonie jest jednym z powodów poszukiwań nowych klubów?

Tak jak już wspomniałem, rywalizacja jest ogromna, ale to akurat nic złego. Młodzi ludzie cały czas powinni napotykać przeszkody w swoim życiu, tylko w ten sposób zapewniony będzie ich ciągły rozwój oraz będą budować swój charakter. Paweł cały czas ciężko pracował, co również zostało zauważone przez trenerów kadry Polski, gdy został powołany do starszego rocznika do kadry U19 na turniej eliminacyjny Elite Round. Ale to prawda, potrzebuje teraz jak najwięcej gry, a także coraz więcej kontaktu z piłką seniorską i pod tym kątem rozważamy wszystkie oferty.

Prawie nikt tego nie zauważył, ale Paweł rozegrał mecz w barwach Birmingham. Czy również brał udział w spotkaniach testowych w barwach innych zespołów?

W swojej pracy staram się wyznawać zasadę „pracuj w ciszy, niech efekty robią hałas”. Ale zgadza się. Nasz pobyt w Birmingham był trochę „ukłonem” Pawła w stronę jego byłego trenera z drużyny U18 Lee Carsley’a, który poprosił go o przyjazd do Birmingham City, gdzie obecnie pracuje jako trener, a z którym miał świetny kontakt. Namawiał go mocno na przyjazd. Spędziliśmy tam dwie doby, a Paweł zagrał mecz z QPR U23 i wypadł na tyle dobrze, że dostał zaproszenie do pierwszej drużyny BCFC w nowym terminie. Z resztą QPR po tym meczu też się odezwało. Jednak nie skorzystaliśmy z tych opcji, ponieważ „celowaliśmy” z Pawłem w kluby z Category 1, a BCFC czy QPR nadal grają w Professional Development League, który jest dopiero trzeci poziomem w kategorii U23. Ponadto w tym samym czasie odebrałem ciekawy telefon od znajomego szefa skautów ze Szkocji.

„Trochę” przedłużył wam się pobyt do Szkocji. Co tam się wydarzyło?

Zainteresowanie wykazał Celtic Glagow. Paweł został zaproszony na kilka dni do Szkocji, jednak czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Paweł zdążył wyjść praktycznie na dwa treningi, a w dniu gdy do niego leciałem zaczął sypać straszny śnieg. Na drugi dzień wszędzie było biało, wszystkie drogi zasypane, treningi odwołane, mecz pierwszej drużyny Celtiku również. W telewizji mówiono, by nie wychodzić z domów. Do tego pozamykane lotniska. Nie mogliśmy się wydostać, więc kilka dni spędziliśmy w hotelu patrząc się w ścianę. Szczerze, trochę popadało tego białego puchu, ale w Polsce mamy takie dwa miesiące i nikt po domach się nie chowa. Celtic zaproponował powtórną wizytę, ale każdy taki wyjazd musiałem konsultować z Man City. Paweł musiał respektować wszystkie plany meczowe drużyny U23 oraz w rozgrywkach UEFA Youth League, a grafik był bardzo napięty. Drużyna Pawła doszła aż do półfinału z Barceloną, a on był tam drugim bramkarzem.

Paweł Sokół z menadżerem Dominikiem Jaroszem

Ile zespołów jest nim zainteresowanych? Czy wchodzą w grę również inne kraje, czy tylko UK?

W ostatnim okresie prowadziliśmy bardzo dużo rozmów, nie tylko ze wspomnianym Birmingham City, QPR czy Celtikiem, ale również z Sunderlandem, Huddersfield, Nottingham Forest i kilkoma innymi. Wiele z nich musieliśmy odrzucić i wyselekcjonować najlepsze z nich. Bardzo zaawansowane były rozmowy m.in. z Blackburn Rovers, który właśnie awansował do Championship, a ich drużyna U23 do Division 1, jednak ostatecznie odrzuciliśmy ich ofertę. Był telefon z niemieckiego VFL Wolfsburg czy francuskiego Bordeaux. Spore zainteresowanie było również z Włoch. Dostaliśmy nawet oficjalne zaproszenie do Torino FC, ale w pewnym momencie zdecydowaliśmy z Pawłem, że jeśli obierzemy kierunek zagraniczny to wchodzi w grę tylko Anglia, gdzie on czuje się już bardzo swobodnie. Odebraliśmy też kilka telefonów z klubów z Ekstraklasy. Obecnie prowadzimy rozmowy z dwoma angielskimi klubami i trzema z Polski, myślę że najbliższe tygodnie będą kluczowe i wkrótce podejmiemy ostateczną decyzję.

Jak w ogóle wygląda proces szukania nowego klubu. Zespoły same się zgłaszały, czy trzeba było sporo podzwonić?

Pewnie na pierwszy rzut oka to tak nie wygląda, ale to ciężka, kilkumiesięczna praca. Sporo główkowania, rozmów, maili, podróży – to bardzo ważna decyzja, tak więc i odpowiedzialność jest ogromna. Oczywiście Paweł nie jest jeszcze zawodnikiem pierwszego zespołu. Nie wszystkie kluby zdają sobie sprawę, że kończy mu się kontrakt, więc informacje trzeba „wypuścić w eter”. Tu trzeba skorzystać ze swoich kontaktów w klubach czy ze znajomości z innymi agentami. Myślę, że jeśli chodzi o angielskie akademie z kategorii 1, a są w niej 24 kluby, to nie ma takiego w którym nie mam kontaktu do dyrektora czy szefa skautów. Nie każdy też klub poszukuje bramkarza, bo jak wiadomo nie jest to łatwa pozycja, gra tylko jeden, a większość drużyn ma swoich wychowanków. Następnie te kluby, które zgłaszają zainteresowanie muszę mocno prześwietlić, oszacować szanse rozwoju dla Pawła i wyczuć prawdziwe intencje, które bardzo często są mocno ukryte. Sam pracowałem w klubach piłkarskich, w Lechu Poznań czy Legii Warszawa więc wiem, że w takich rozmowach trzeba być bardzo czujnym. Na koniec wspólnie z Pawłem wyselekcjonowaliśmy grupę klubów, które według nas dają mu największą gwarancję rozwoju, ale my możemy tylko starać się by zminimalizować ryzyko. Jednak na to nie ma patentu, to czas zweryfikuje nasz wybór.

Zostaw komentarz

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Kolejne wpisy

Obserwuj nas

1,997FaniLubię
5,645ObserwującyObserwuj
899SubskrybującySubskrybuj

Podcast

Najnowsze wpisy

Ta strona używa cookie i innych technologii. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Klikając akceptuj zgadzasz się również postanowieniami polityki prywatności. Polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close