Michał Żyro cały czas przechodzi rehabilitację kontuzji kolana. 24-letni zawodnik Wolverhampton Wanderers w rozmowie z „Express and Star” nie stawia przed sobą konkretnego terminu powrotu.
Żyro miał bardzo dobry początek w nowym klubie. W pierwszych trzech meczach strzelił trzy gole i zbierał mnóstw pozytywnych recenzji. Jednak następnie z powodu kontuzji łydki opuścił osiem spotkań ligowych.
Po powrocie na boisko w marcu wszystko ponownie układało się dobrze. Niestety 5 kwietnia w meczu z MK Dons po brutalnym wślizgu Anthony’ego Kaya polski pomocnik zerwał więzadła w kolanie.
– [Michał] dochodzi do siebie. Miał spotkanie z lekarzem specjalistą w ostatnich dwóch tygodniach, który jest bardzo zadowolony z postępów – tłumaczy Phil Hayward, szef sztabu medycznego Wolves.
Hayward ze spokojem wypowiada się o możliwej dacie powrotu Żyry do gry. – Patrzymy w kierunku końca sezonu, może okolice kwietnia, czyli rok po kontuzji. Jest na dobrej drodze. Pracujemy, odhaczając kolejne punkty i nie patrzymy za bardzo do przodu – podkreśla Hayward.
– Zakończyliśmy 60 procent rehabilitacji. Zobaczymy, co się wydarzy w najbliższych miesiącach, bo z kontuzją tego typu nigdy nie wiadomo – opisuje Żyro. – Są lepsze i gorsze tygodnie, więc nie można ustalić dokładnej daty. Praca krok po kroku każdego dnia to najlepszy sposób. Nie jest łatwo, gdy zrozumiesz, że nie możesz grać przez rok – opowiada Żyro.
– Nigdy nie miałem tak długiej przerwy, więc musiałem się przystosować do tej sytuacji i dać z siebie 100 procent. Futbol to piękna gra, ale takie rzeczy się czasami zdarzają i wtedy musisz być silny oraz walczyć w każdy możliwy sposób. Piłka nożna jest moim życiem. Wszystko co robię, robię dla piłki. Było trudno. Jednak nie patrzę już w przeszłość – mówi pięciokrotny reprezentant Polski.
– Być może w styczniu zacznę trenować, a niedługo później wyjdę na boisko – planuje Żyro. – Obecnie biegam na bieżni antygrawitacyjnej z obciążeniem wagowym do 90%. Niedługo zacznę biegać na zewnątrz, co będzie kolejnym etapem. Nie mam celu lub daty powrotu na boisko. Trudno jest ustalić konkretny termin. W fizjoterapii nikt nie powie ci na pewno, co się stanie, kiedy wracasz do zdrowia po tak długotrwałej kontuzji.
Źródło: Express and Star