Kamil Grosicki miał w poniedziałek wrócić do Hull. Nie zrobił tego. Skrzydłowy reprezentacji Polski poprosił klub o dodatkowy urlop. – Coś się wydarzyło i nie jest to nikogo sprawa. Wiemy o tym i wróci do nas w piątek – mówi Nigel Adkins, trener Hull City.
Grosicki dostał trzy tygodnie wolnego po mistrzostwach świata w Rosji. Jednak prywatne sprawy zatrzymało go w Polsce i wróci do dopiero dziesięć dni przed rozpoczęciem sezonu. Na razie kompletnie nie wiadomo z jakiego powodu jego urlop został przedłużony.
– Nie kryje się za tym nic złowrogiego. To prawdziwa sytuacja – dodaje Adkins cytowany przez „Hull Live”. Szkoleniowiec „Tygrysów” wspomniał na konferencji również, że jest sfrustrowany jego brakiem w tym tygodniu, ale wykazuje się empatią w tej sytuacji.
Kamil Grosicki jest zawodnikiem Hull City od stycznia 2017 roku. Od tego czasu rozegrał dla angielskiego klubu 53 mecze, strzelił 9 goli oraz zaliczył 11 asysty. Jednak ostatnie pół roku było dla niego bardzo trudne. Najpierw nie grał z powodu kontuzji, a po zatrudnieniu trener Adkinsa był głównie rezerwowym i wchodził na boisko na kilkanaście minut.
Hull sezon 2018/19 rozpocznie 6 sierpnia. Wtedy to zagra u siebie z Aston Villą.