Kamil Grabara zagrał we wtorek w oficjalnym meczu po raz pierwszy od kontuzji, której doznał pod koniec stycznia. 21-letni golkiper wystąpił w drużynie rezerw Huddersfield Town w Central League przeciwko Bristol FC.
Grabara 29 stycznia w 73. minucie spotkania z Hull City upadł na boisko po zderzeniu głową z obrońcą. Cała sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie. Polski bramkarz nie podniósł się już o swoich siłach z murawy i musiał zostać zniesiony na noszach. Prosto z boiska został przewieziony karetką do szpitala, gdzie przebywał na dwudniowej obserwacji. Na szczęście z jego zdrowiem jest już wszystko w porządku.
Trenuje normalnie od dwóch tygodni i we wtorek zagrał w spotkaniu ligi rezerw. Miał już wystąpić tydzień wcześniej, ale spotkanie z Bradford City zostało odwołane. Grabara bronił pewnie i zachował czyste konto. Nie było u niego widać śladów kontuzji. W jednej z sytuacji odważnie rzucił się pod nogi napastnika Blackpool. Huddersfield wygrało pewnie 4:0.
21-letni bramkarz będzie normalnie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotnie ligowe spotkanie z Leeds United. Wszystko wskazuje na to, że wyjdzie w tym meczu w podstawowej jedenastce.
Grabara jest wypożyczony do Huddersfield Town z Liverpool FC do końca sezonu. 21-letni golkiper do czasu kontuzji miał pewne miejsce w pierwszym składzie The Terriers. Zagrał w 28 spotkaniach jako podstawowy golkiper.