Maciej Dąbrowski zbierał bardzo dobre recenzje za występy w Cowdenbeath FC. 21-letni miał grać w tym zespole do końca sezonu, ale Hibernian FC podjął decyzję o skróceniu jego wypożyczenia do „Blue Brazil”.
– Moim celem jest, aby zagrać jak najlepiej i jak najwięcej meczów w Cowdenbeath. Chcę pokazać wszystkim, że jestem gotowy na grę na najwyższym poziomie piłkarskim – mówił Dąbrowski przed wypożyczeniem do Cowdenbeath. Trzeba przyznać, że zdecydowanie udało mu się w dużej części ten cel wykonać.
– W czasie pobytu w Central Parku, Kevin stał się bardzo popularną postacią – wielkim entuzjastą i świetnym bramkarzem – napisano na stronie internetowej Blue Brazil.
Były zawodnik Lecha Poznań rozegrał w Cowdenbeath dwanaście spotkań w Scottish League Two, czyli na czwartym poziomie, w których pięciokrotnie zachował czyste konto. Do tego ma na koncie cztery mecze w Scottish League Cup i jedno w Challenge Cup. Raz został wybrany do jedenastki kolejki czterech najwyższych klas rozgrywkowych.
Tych spotkań byłoby zdecydowanie więcej. Jednak w meczu ze Stenhousemuir został brutalnie uderzony łokciem w twarz przez zawodnika rywali podczas jednej z interwencji i musiał pauzować. Z powodu urazu nie mógł też grać od połowy grudnia. Teraz jest już wszystko w porządku. Kevin (jak nazywają go w Szkocji) od poniedziałku normalnie trenuje z Hibs, z którymi i tak regularnie miał zajęcia, gdy był na wypożyczeniu.
Dąbrowski jeszcze nie zadebiutował w pierwszej drużynie klubu z Edynburga. Dotychczas 26 razy był rezerwowym w Scottish Premiership. Obecnie pierwszym bramkarzem Hibs jest Izrealczyk Ofir Marciano, a drugim Węgier Adam Bogdan.
Urodzony w stolicy Wielkopolski golkiper jest zawodnikiem Hibernian FC od stycznia 2017 roku. Do Szkocji przeniósł się z Lecha Poznań, z którym świętował dwukrotnie mistrzostwo Polski juniorów. Grał w jednej drużynie z Kamilem Jóźwiakiem i Krystianem Bielikiem.